poniedziałek, 7 listopada 2011

Dzisiaj krótko

Ale za to smakowicie!
Nasz pierwszy domowy browarek! Zrobione z  Nachmielongo ekstraktu słodowego jasnego wyprodukowanego w 100% ze słodu pilzneńskiego, z dodatkiem ekstraktu chmielu.
Jeszcze 3-4 tygodnie refermentacji w butelkach i... co ja Wam gadać będę.  Jakie będzie to się przekonamy.
Napiszę jak otworzę pierwszą flaszkie :).


Koleżanka Małżonka z naszym domowym wyrobem ( pod nogami Pies sęp pospolity smakosz piwa z chorą wątrobą) 



25 butelek, a już za chwilę zamawiam produkty na następne.
Pod stołem 10 l wina ryżowego dochodzi a w drugiej butli wino z głogu (pierwsze nasze) robi się i pod koniec listopada zlewam z nad owocu i odstawiam na jakieś 6 miesięcy. A owoc? A owoc (z górek fordońskich zrywany popołudniowymi porami w październiku) to zaleję drugi raz trochę mniejszą ilością wody i jazda!!
No cóż już od dłuższego czasu uważam, że życie piękne jest. A najważniejsze jest w tym wszystkim to, że jest z kim wypić to wszystko i następne!!!
pozdrówka