Podgrupą domofonienia są domofonienia okresowe związane np. z porą roku, świętami, urlopem i innymi takimi. Teraz jako, że jest jesień - JESIENIMY. Stan jesienienia nacechowany jest dużą ilością czasu wieczornego spędzanego pod kocem w towarzystwie Koleżanki Małżonki, książki, muzyki/filmu i wina. Różni się np od balkonowania letniego właśnie miejscem spędzania czasu wieczornego w domu. Jesienienie związane jest nierozerwalnie ze stanem ducha i ciała i nie występuje codziennie. Musi nastąpić to "COŚ" co pozwala rozpłynąć się w słodkim nicnierobieniu i radości wspólnego razemprzebywania. Aby stan stan taki osiągnąć konieczne jest dojście do stanu bycia domofonem. Inaczej nie da rady. Co ciekawe wcale nie zależy od ilości wypitego wina...
pozdrówka
pozdrówka
Jesień - fajna pora roku. Najlepiej ją spędzać w domu przy muzie i xiążce. Chociaż ja też lubię jesienne spacery. A w Kotlinie nawet bardzo... Zapraszam jesiennie!
OdpowiedzUsuńTak kurka cos sobie przypominam, że istniał taki czas, kiedy istniało nicnierobienie i razemprzebywanie.
OdpowiedzUsuńTeraz jest tylko brak czasu i wieczne niewyspanie.
Nicnierobienie skutkowało takim nawałem bałaganu, prania, prasowania i innych pierdół, że już praktycznie nie istnieje.
Ide prasować.